Na ciemnym jarzębie. Młody czyżyk siadł przy ziębie, A że zawsze myśl w nim płocha, Ledwie zoczył jużci kocha. Lecz uważa, prócz urody, -Wtem już baczny lubo młody – Że ptaszyna ma w udziele W swym mieszkaniu ziarna wiele. Tym mieszkaniem domek mały: Drobne kratki go składały, I szczeblikiem drzwi […]
Read More
Kruk i lis (Ignacy Krasicki)
Bywa często zwiedzionym, Kto lubi być chwalonym. Kruk miał w pysku ser ogromny; Lis, niby skromny, Przyszedł do niego i rzekł: „Miły bracie, Nie mogę się nacieszyć, kiedy patrzę na cię! Cóż to za oczy! Ich blask aż mroczy! Czyż można dostać Takową postać? A pióra jakie! Lśniące, jednakie. A […]
Read More
Sposób na laleczkę (Maria Konopnicka)
Moja mamo! z tą laleczką Nie wytrzymam chyba dłużej! Ciągle stoi przed lusterkiem, Ciągle tylko oczki mruży. To się muska, to się puszy, To sukienki wciąż odmienia, A co zniszczy kapeluszy! Same, same utrapienia. Ni do książki, ni do igły, Tylko różne stroi miny, Już doprawdy, proszę mamy, Nie wytrzymam […]
Read More
Pan Zielonka (Maria Konopnicka)
Pan Zielonka, co nad stawem Mieszka sobie żabim prawem, Ma rodzinę wcale sporą: Dzieci pono aż pięcioro. Już od dziada i pradziada Wielkie bagno tu posiada, I przy kępie, pod łopianem, Na folwarku tym jest panem. Tu na muszki w lot czatuje, Tu się kąpie, tu poluje, Tu napełnia staw […]
Read More
Pranie (Maria Konopnicka)
-Pucu! Pucu! Chlastu! Chlastu!Nie mam rączek jedenastu,Tylko dwie mam rączki małe,Lecz do prania doskonałe. Umiem w cebrzyk wody nalać,Umiem wyprać… no… i zwalać,Z mydła zrobię tyle piany,Co nasz kucharz ze śmietany. I wypłuczę, i wykręcę,Choć mnie dobrze bolą ręce.Umiem także i krochmalić,Tylko nie chcę się już chwalić! -A u pani? […]
Read More
Zła zima (Maria Konopnicka)
Hu! hu! ha! Nasza zima zła! Szczypie w nosy, szczypie w uszy, Mroźnym śniegiem w oczy prószy, Wichrem w polu gna! Nasza zima zła! Hu! hu! ha! Nasza zima zła! Płachta na niej długa, biała, W ręku gałąź oszroniała, A na plecach drwa… Nasza zima zła! Hu! hu! ha! Nasza […]
Read More
Czapla, ryby i rak (Ignacy Krasicki)
Czapla stara, jak to bywa, Trochę ślepa, trochę krzywa, Gdy już ryb łowić nie mogła, Na taki się koncept wzmogła. Rzekła rybom: „Wy nie wiecie, A tu o was idzie przecie”. Więc wiedzieć chciały, Czego się obawiać miały. „Wczora Z wieczora Wysłuchałam, jak rybacy Rozmawiali: wiele pracy Łowić wędką lub […]
Read More
Dwa koguty (Aleksander Fredro)
Na dziedzińcu przy kurniku Krzyknął kogut – Kukuryku! – Kukuryku! – krzyknął drugi, I dalej w czuby! Biją skrzydła jak kańczugi, Dziobią dzioby, Drą pazury Aż do skóry. Już krew kapie, pierze leci – Z kwoczką uszedł rywal trzeci. A wtem indor dmuchnął: – Hola! – Stała się jego woła. […]
Read More
Cygan i baba (Aleksander Fredro)
Mówią ludzie, że przed laty Cygan wszedł do wiejskiej chaty, Skłonił się babie u progu I powitawszy ją w Bogu Prosił, by tak dobrą była I przy ogniu pozwoliła Z gwoździa zgotować wieczerzę – I gwóźdź długi w rękę bierze. Z gwoździa zgotować wieczerzę! To potrawa całkiem nową! Baba trochę […]
Read More
Dwa kotki (Stanisław Jachowicz)
Były to dwa kotki: Jeden ładny, lecz z szafek wyjadał łakotki, Drugi brzydki, bury, Ale płoszył szczury Powiedzcież mi dzieci, którego wolicie? – Burego! burego! – O, dobrze robicie! Bo ten godzien przychylności, Kto dopełnia powinności; A bardzo nieładnie, Kiedy kotek kradnie.
Read More