Choć nikt go nie goni, wszyscy twierdzą, że ucieka.
Pływać nie umie, a ponoć płynie jak rzeka.
Nie jest lekarzem, a mawiają, że leczy rany,
Zatrzymać go nie sposób, wciąż jest przez zegar odmierzany.

Podobno posiada ją sowa,
Lecz czy ktoś ją pytał, co w swej głowie chowa?
Z pewnością można ją zdobyć z wiekiem i doświadczeniem,
Warto słuchać starszych i nie przesadzać z mówieniem.

Można je zobaczyć pomagając chętnie komuś:
Smutnemu koledze lub zmęczonej mamie w domu.
Choć chodzić nie umie, zawsze powraca,
Zwalcza zło i każdemu popłaca.

Jest od skarbu cenniejsza,
Od wielu wspaniałości piękniejsza.
Wartościowa jest ta wypróbowana,
A prawdziwa w biedzie rozpoznawana.

Wspaniale jest móc ją z kimś dzielić,
Szare smutki w piękne kolory zamienić.
Jej oznaką jest uśmiech na twarzy,
którym cudownie jest kogoś obdarzyć!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *