Idziemy na przechadzkę, hej piesku, chodź z nami! – Chętniebym poszedł z panami, Ale nie mogę. My nie w daleką idziemy drogę. – Nie, nie, paniczu, nie mogę. Dom sam zostawić byłoby nieładnie, A nuż go złodziej napadnie? I poszli. Pies zazdrośnie spoglądał za niemi. I długo, długo leżał przed […]
Read More
Wiatr i noc (Aleksander Fredro)
– Czemu ty szumisz? – noc się wiatru pyta. – Czemu? Bo żyję… dmę sobie, i kwita! – Odpowiedział wiatr burzliwie – – Ale tobie raczej się dziwię, Zimno czy ciepło, słota czy pogoda, Ty wciąż milczysz, śpisz jak kłoda! – Noc mu na to: – Jesteś w błędzie Zupełnie […]
Read More
Basia (Stanisław Jachowicz)
Cóż się stało Basi? Jakąż widzę zmianę! Jej nosek napuchnięty, oczki zapłakane, A pod noskiem plasterek. Cóż to wszystko znaczy? Któż niezwykłą spokojność Basi wytłumaczy? Zwyczajnie różne chodzą po ludziach przypadki; Basia nie chciała słuchać przestróg dobrej matki: To się cała kręciła jakby na sprężynce, To znowu dziwnych zabaw chciało […]
Read More
Andzia (Stanisław Jachowicz)
„Nie rusz Andziu, tego kwiatka, Róża kole” – rzekła matka. Andzia mamy nie słuchała, Ukłuła się i płakała.
Read More
Dudek (Jean de La Fontaine; tłum. Władysław Noskowski)
Źle ten czyni, kto cudzą rzecz sobie przyswoił.W pióra się pawie Dudek ustroiłI w tej postawieWszedł między pawie.Poznały zdrajcy świeże rozboje:Postradał cudze i stracił swoje.Z tej więc pobudkiWrócił, gdzie dudki;A te w śmiech z niego:«Chciałeś cudzego?Dobrze ci tak, i nikt cię żałować nie może:Kiedyś stworzon na dudka, bądź dudkiem nieboże.»
Read More
Kogut i perła (Jean de La Fontaine; tłum. Władysław Noskowski)
Kogut znalazł na śmietniskuPerłę o cudnym połysku.Zapiał, zdobycz w dziób zabieraI niesie do Jubilera.«Patrz, błyszczy jak ranna rosa:Lecz, nad tę perłę wspaniałą,Jedno drobne ziarnko prosaBardziej by mi się przydało.» Człowiek, jakich wiele znacie,Wziął w spadku po literacieRękopism. Długo rozważa,W końcu idzie do księgarza.«Patrz, wszak dzieło znakomite:Lecz, nad mądre te szpargały,Dwa […]
Read More
Słowik i jaskółka (Jean de La Fontaine; tłum. Władysław Noskowski)
Z nudów, czy też ze zwyczajuRzuciwszy miejskie poddasze,Jaskółka, wędrowne ptaszę,Spoczęła w gaju,Gdzie skromny Słowik zawodził swe pieśni.«Czemu, rzecze Jaskółka, przez tak długie lataStronisz od świata?Któż cię tu słucha? tylko ptacy leśni,Albo kmieć jaki. Porzuć tę pustynię:Leć ze mną w miasto; tam głos twój wspaniałyNależne zyska pochwałyI w całym świecie zasłynie.W […]
Read More
Żółw i zając (Jean de La Fontaine; tłum. Franciszek Dionizy Kniaźnin)
Chyży, wysmukły i zwrotny ZającNapotkał Żółwia, jakoś przebiegając.«Jak się masz, moja ty skorupo! rzecze,Gdzie to się waszmość tak pomału wlecze?Mój Boże! cóż to za układ natury!Mnie w biegu i sam wiatr nie upędzi;Żółw na godzinę, w swym chodzie ponury,Ledwo upełznie trzy piędzi. -Hola! odpowie, mój ty wiatronogi,Umiem ja chodzić, i […]
Read More
Czapla (Jean de La Fontaine; tłum. Władysław Noskowski)
Brzegiem rzeki przejrzystej wędrowała sobieCzapla, o długich nogach i o długim dziobie,Z długą szyją wygiętą ku przejrzystej fali.Kum Karp z kumem Szczupakiem, tuż przy brzegu właśnie,Dawne porzuciwszy waśnie,Razem się w wodzie pluskali.Dla Czapli zdobycz łatwa: ryb było niemało;Ale jej się wydawałoŻe lepiej zrobi, gdy zaczeka możeAż będzie przy apetycie,Gdyż wiodła […]
Read More
Bocian i lis (Jean de La Fontaine; tłum. Władysław Noskowski)
Nie wiem z jakowej przyczyny,Bocian do Lisa przybył w odwiedziny.Lis skąpiec właśnie siedział przy obiedzie.«Oto gość! – chytrze powiada,W porę przychodzisz, sąsiedzie;Możeś głodny? Czym chata bogata, tym rada.»To rzekłszy, leje na płaskie talerzeRzadką polewkę, i gościa częstuje.Ale Bocian na próżno do jadła się bierzeI w swój talerz, jak dzięcioł, długim […]
Read More